niedziela, 25 września 2011

W poszukiwaniu giełdowego dołka!

Moje przewidywania co do dużego prawdopodobieństwa przebicia przez indeks Wig 20 wsparcia na poziomie sierpniowego dołka - 2115 pkt. sprawdziły się błyskawicznie. Na piątkowej sesji zaliczyliśmy intraday minimum na poziomie 2019 pkt. Jednak końcówka sesji przyniosła poprawę nastrojów na parkiecie, w efekcie czego indeks Wig 20 zakończył notowania lekko powyżej 2100 pkt. Obecnie nie ma żadnych argumentów mogących świadczyć o zakończeniu trwającego od pewnego czasu trendu spadkowego (średnie kroczące znajdują się w układzie charakterystycznym dla trendu spadkowego - wykres poniżej, wskaźniki analizy giełdowej są w rejonach ujemnych, w zasadzie na wszystkich wskaźnikach występują sygnały sprzedaży). Jedynym pozytywem było piątkowe podciągnięcie Wig 20 na zakończenie sesji o 82 pkt., co stanowiło prawie 4% wzrost. Dodatkowo giełda amerykańska zachowała się „bardzo honorowo” i zakończyła notowania na lekkich plusach.

Przełamane poziomy wsparcia na Wig 20 – wykres dzienny świecowy.

Widziałbym dwa możliwe warianty:

1.    Pierwszy, w którym w nadchodzącym tygodniu amerykańskie indeksy będą kontynuowały spadki, poniżej swoich wsparć. W takim przypadku, prawdopodobnie Wig 20 będzie testował poziom piątkowego minimum, i w negatywnym scenariuszu może spaść na przykład do poziomu 1880 pkt., który jest 62% zniesieniem fali wzrostowej rozpoczętej w lutym 2007 roku. W pozytywniejszym scenariuszu Wig 20 może obronić się na poziomie 2019 pkt,

2.   Drugi, w którym amerykańskie indeksy obronią wsparcia, i dzięki temu nie będziemy testować minimów z piątku.

Wsparcie indeksu S&P w rejonie 1104 – 1118 pkt.

Ponieważ, wszystkie giełdy światowe są obecnie w trendzie spadkowym i nie ma przesłanek by ogłosić jego zakończenie, należy wariant pierwszy uznać za bardziej prawdopodobny.
Sytuacja na parkietach jest obecnie bardzo dynamiczna, i w związku z tym postaram się ją monitorować nieustanie i w przypadku możliwej zmiany trendu, lub jego nasilenia, opublikuję na gorąco na blogu  kolejne opinie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz